Młodzi ludzie mają silną potrzebę zaznaczania swojej odrębności jako grupy. Wyróżnia ich oryginalność i polot w poszukiwaniu sposobów ekspresji. A takim sposobem bez wątpienia jest wymyślanie nowych słów. Dzięki ich pomysłowości język polski staje się jeszcze bogatszy.
Pomysłów młodzieży z pewnością nie brakuje. Przykłady młodzieżowych słówek nietrudno znaleźć – internet jest ich pełen. Co więcej, popularność niektórych z nich jest tak duża, że trafiają do języka potocznego. Pewnie niewielu już dziwi, że wszystkim znane słowo sztos znaczenie ma wielorakie i nie oznacza wyłącznie uderzenia, ale również coś pozytywnego i dobrego, jak na przykład sukces kolegi. Innym modnym słowem, które otrzymało nowe znaczenie jest dzban. W młodzieżowym slangu stanowi alternatywę dla słów takich jak głupek, czy idiota. Mieć bekę to mieć ubaw.
Masakra to już nie tylko makabryczne wydarzenie, ale również kłopoty różnej maści, a nawet coś bardzo udanego. Użycie tego słówka zależy od kontekstu. Ogarnij się, czyli weź się w garść. Nareszcie wymyślono też polskie określenie na weekend – dwudzionek. Określenie jest nie tylko trafne, ale również żartobliwe. Masno, tłusto, grubo używane są zamiennie i znaczą po prostu bardzo. Co odpowiedzieć, gdy ktoś zwróci się do nas eluwina? Najlepiej cześć, hej lub właśnie eluwina, bo to słowo używane w trakcie powitań. Przykładów takich modnych słówek jest mnóstwo, jednak nie wszystkie na stałe wpisują się w język. Część z nich przeżywa krótki okres świetności i znika w natłoku nowych.